Poruszaliśmy się po sali w rytm płynący z tamburynu. W przerwie muzycznej nasłuchiwaliśmy dźwięków różnych instrumentów. Jeśli był to bębenek dobieraliśmy się w pary i tańczyliśmy w kółeczkach, a jeśli usłyszeliśmy grzechotkę obracaliśmy się wokół własnej osi.