Każde dziecko jest inne, każde rozwija się w swoim tempie i nie zawsze rozwój ten przebiega liniowo i zgodnie z ogólnie przyjętymi normami. Nie oznacza to, że jeśli dziecko w danym momencie nie robi tego, co „powinno’, w przyszłości nie dogoni rówieśników. W każdym przypadku warto wspomagać rozwój ruchowy dziecka poprzez umożliwienie mu udziału w ćwiczeniach gimnastycznych czy treningach sportowych. Ruchu nigdy za wiele. Dzisiejsze zajęcia rozpoczęliśmy od rozgrzewki podczas której wzmacnialiśmy mięśnie obręczy barkowej, ćwiczyliśmy zwinność, wytrzymałość i szybkość. Naszym zadaniem było turlanie piłeczek w ustalone miejsce, wykorzystując do tego laski gimnastyczne. Kolejną zabawą była zabawa „Grzybki”. Pani Sylwia rzucała grzybki, a naszym zadaniem było ich zbieranie, ale jak wiadomo, nie wolno było zbierać tych czerwonych, czyli muchomorów. Podczas kolejnego zadania pani Sylwia najpierw pokazała nam, w jaki sposób podnosimy duże, ciężkie rzeczy, a następnie wymyśliła zabawę „Dynia”. Udawaliśmy, że piła rehabilitacyjna to duża dynia, a naszym zadaniem było przeniesienie jej nad głową slalomem i przerzucenie nad liną zawieszoną nad naszymi głowami. Kiedy wszyscy wykonali ćwiczenie, pani Sylwia wyszła z kolejną propozycją. Na podłodze położyła dysk sensoryczny a naszym zadaniem było utrzymanie na nim równowagi i przerzucenie piłeczki daleko w przód nad liną. Ostatnie zadanie to „Zamiatanie liści”. Doskonaliliśmy tutaj koordynację ręka- oko, zwinność i siłę mięśni rąk. Na zakończenie wykonaliśmy stretching.
